Filozofia Ernesta Sidły w obiektywie

8 listopada 2023 § Dodaj komentarz

/zdjęcie – Pedro Luis Raota/

Smugi i cienie. Ernest Sidło o szczęściu

25 października 2023 § Dodaj komentarz

Pani mnie pyta, czy jestem szczęśliwy, czy byłem lub będę, Ernest Sidło ponad miarę zacietrzewiony, tak to przynajmniej wygląda z zewnątrz, z mojej strony, patrzę na nich z niejakiej perspektywy, gestykuluje, nieledwie cedzi słowa, coś jakby syczy, między wargami te słowa przepuszcza i, jak się wydaje, ma świadomość, że one nigdy już nie powrócą, raz wypuszczone, wycedzone i to się nawet trochę gryzie, zgrzyta nieco, ta gestykulacja versus tamta niechęć zauważalna w słowach; co najwyżej bywam, bywałem, droga pani, to były doprawdy mgnienia, usiłowałem wprawdzie, tutaj niczego zarzucić sobie nie mogę, usiłowałem zachować w duszy te powidoki eudajmonistyczne, że pozwolę sobie, acz nie bez niejakiego uprzedzenia, otóż że tak pozwolę sobie pogrzeszyć elokwencją, usiłowałem więc, lecz bez sukcesu, podobnie jak bez triumfu próbowałem zachować na ustach i na języku smak pocałunków mej pierwszej miłości, być może nawet miłości jedynej, dziś mniemam z wielkim prawdopodobieństwem, że aż o pewność się ocierającym, dziś więc sądzę wręcz, że miłości jedynej; rozumie zatem pani, że jeśli nawet szczęśliwy bywałem, to teraz niewiele mogę o tym powiedzieć, niewiele pamiętam, niczego uczynić nie potrafię, by wskrzesić tamte doznania, wskrzesić je czy odtworzyć, jeśli woli pani, bym w ten sposób to ujął; zresztą, pani wybaczy, że tak się gubię, plączę, w tej chwili zresztą nie wiem już w ogóle, czy byłem wówczas szczęśliwy, czy owo szczęście – wciąż rozumiane jako mgnienie, proszę mieć to na uwadze – tamtym mirażom z pozycji obecnej jedynie przypisuję, i widzi pani, znów coś tu nie pasuje, mgnienie naniesione na miraż, błędy w definicjach, niemniej logika to ostatnia rzecz, którą gotów byłbym do tych zagadnień przyłożyć, ostatnie słowa brzmią jakby łagodniej, jakby je trochę oszlifowano, wygładzono, Ernest Sidło pociera dłonią policzek, no cóż, proszę pani, może i tego szczęścia zaznałem, może go odrobinę liznąłem, lecz, dalibóg, czym jest, nie wiem, nie pamiętam, zwłaszcza wówczas nie wiem, gdy pani pyta, ale teraz już lepiej, już mi trochę lżej na sercu, chociaż nadal nic tutaj się nie zgadza.

/zdjęcie – Pedro Luis Raota/

Głęboka woda

28 września 2023 § Dodaj komentarz

Dzień wstał nowy, kostropaty, dzień wstał, jak zwykle, jak zazwyczaj się powtórzył, jak zazwyczaj nie zaryzykował skoku na głęboką wodę.

Tymczasem los zaciera ręce, tymczasem los – jak zwykle, powiedziałby Ernest Sidło, dość głęboko wzdychając, można by rzec nawet: wzdychając nieco teatralnie; jak zwykle, powiedziałby Ernest Sidło, gdyby tylko był łaskaw o taką konstatację się pokusić – tymczasem los bierze sprawy w swoje ręce, pomimo buntu kowali, pomimo powtórzeń rebelii, mimo zrywów kombatantów, tych partyzantów nadziei; rozbrzmiewa donośnie pochwała naiwności, hymn, los zaciera ręce, pracuje sumiennie, gromadzi punkty.

Tymczasem po północy zagrali jazz, jak zwykle; Ernest Sidło wypił ostatnią szklankę wódki.

/zdjęcie – Jacques Henri Lartigue, 1911/

Ernest Sidło o eschatologii

20 września 2023 § Dodaj komentarz

Czasami, z rzadka w sumie, coraz częściej jednak, czasami łapię się na tym, że chciałbym, och, pragnąłbym, aby TAM nie było niczego, powiedział Ernest Sidło, ni to wzdychając, ni to z ulgą wydmuchując powietrze, co, być może, na jedno wychodzi; pani mnie pyta, kim jestem, w czyim imieniu to mówię, och, bez mała jestem sobą, w pewnym stopniu nikim, nieledwie panią; i jeszcze ten obraz, pani rozumie, niezmiennie budzi mój niepokój, właściwie go wzmaga, bo ów niepokój tli się we mnie mimowiednie, ten obraz i tamte TAM. Mimo tego – a może właśnie dlatego – żywię nadzieję, że pójdziemy TAM razem, TAM, gdzie nie będzie nikogo, niczego, pozostaniemy tylko w czyjejś pamięci albo i nie, lecz to nie będzie mieć już dla nas żadnego znaczenia, jakichkolwiek choćby znamion istotności.

William Blake, Urizen stwarzający świat

Where Am I?

You are currently browsing entries tagged with Ernest Sidło at 3 ucho.