Zmierzch kanikuły, czyli Nina i Jacques Henri

24 sierpnia 2023 § Dodaj komentarz

/zdjęcie – Nina Leen, 1950/

/zdjęcie – Jacques Henri Lartigue, 1924/

Pilch, Mallory i inne zgryzoty

5 czerwca 2020 § Dodaj komentarz

Mam tu, na Uchu, taką kategorię – tydzień na tysiąc znaków, rzecz jasna kategorię zapomnianą i, zdaje się, niemożliwą do wskrzeszenia, niemniej w takie mniej więcej tony będę dziś przez moment uderzał, acz znaków wyjdzie pewnikiem więcej.

Tydzień temu zmarł Jerzy Pilch, pisarz dobry, choć moim zdaniem bardzo nierówny, mimo tego – wciąż dobry, jeden z lepszych współczesnych mi; okrutnie tą frazą potrafił operować. Takie życie.

8 czerwca minie dziewięćdziesiąt chyba sześć lat, odkąd Mallory (być może wraz z Irvine’m) zdobył jako pierwszy w dziejach Everest, chociaż, jak wiadomo, encyklopedie mówią co innego. Żadna tam teoria to spiskowa, żadna hipoteza – ja jestem po prostu o tym przekonany, a wiara ta wsparta jest wcale niemałym zbiorem przesłanek, artefaktów, logicznych uwarunkowań. Jeśli coś jest możliwe, jak słusznie dowodził Conan-Doyle ustami Holmes’a, otóż jeśli coś jest możliwe, na pewno się wydarzyło. Za cztery lata wypadnie więc setna rocznica, ciekawym, czy jakiś mocniejszy akcent z tej okazji się pojawi.

Mallory – najwybitniejsza postać himalaizmu, postać romantyczna i legendarna, postać, która wciąż czeka na intronizację.

***

14 czerwca i tutaj wypadnie rocznica: siedem lat Ucha, rekord absolutny, nie do pobicia, jeśli o mnie idzie. Ale nie jest różowo: stukanie w literki, które onegdaj określiłbym jako jedną z dwóch, trzech może równoległych gałęzi hobbystycznych jakoś tak z wolna, niepostrzeżenie, staje się li tylko w jakiejś tam mierze obowiązkiem (no żeby passy nie przerwać, że oto jeden miesiąc i jeden wpis przynajmniej); jeśli więc chciałbym się wliczyć w poczet tych dinozaurów, którzy nadal wierzą w coś na kształt weny, to rzec bym musiał, że ta ostatnio się nie pojawia, nie nadchodzi, światełka w tunelu nie widać.

Zatem, no cóż, do lipca, a lipiec przeważnie jest żółto-złoty.

Where Am I?

You are currently browsing entries tagged with 1924 at 3 ucho.